wpływ ergonomii wózków widłowych

Wpływ ergonomii wózków widłowych na wydajność pracowników

Niemal każdy producent wózków widłowych chwali się dziś ergonomią i wygodną kabiną. Jak jednak rozpoznać, czy są to puste slogany, czy rzeczywiście efekt testów i badań? I co to właściwie zmienia – czy warto dopłacać do nieraz zaawansowanych rozwiązań? Dziś postaramy się omówić te zagadnienia i zastanowić, co się opłaca i dlaczego. Zapraszamy do lektury!

Przede wszystkim odpowiednia pozycja pracy

To najbardziej uniwersalna sprawa, która chyba nikogo nie zaskoczy – badania wskazują znaczącą poprawę wydajności i komfortu operatorów, gdy kabina dopasowana jest do budowy ludzkiego ciała. Wszystkie często używane wajchy oraz przełączniki powinny być w zasięgu rąk bez konieczności zmiany pozycji. Tu niezwykle ważna jest możliwość dostosowania ustawienia fotela i kolumny kierowniczej – w końcu operatorzy mogą znacznie różnić się gabarytami i proporcjami. Jeśli wielu kierowców będzie jeździć tą samą maszyną, upewnij się, że przestawienie odbywa się szybko i wygodnie. W przeciwnym wypadku ktoś będzie pokrzywdzony, a jazda niewygodnym wózkiem szybciej męczy, odbijając się negatywnie na efektywności pracy.

Wibracje

Ankiety prowadzone wśród operatorów jasno mówią, że wibracje to jeden z najbardziej uciążliwych czynników przyspieszający zmęczenie i wpływający na koncentrację. Jeśli więc wózek wykorzystywany jest przez kilka godzin stale, ważne, aby był wyposażony w amortyzowany fotel lub pracował gładko.

Łatwy dostęp do wózków widłowych

Rzecz, o której często się zapomina. Zdarza się, że operator musi bardzo często wchodzić do kabiny i ją opuszczać, na przykład przy kompletowaniu towarów. Wydaje się to błahe, ale zeskakiwanie z wysokości kilkunastu centymetrów kilkadziesiąt razy dziennie (bądźmy szczerzy, przy tej częstotliwości nikt nie użyje stopnia) może solidnie obciążyć stawy, a wspinanie się zmęczyć. Do tego to wszystko zajmuje też czas.

Odpowiednia widoczność

Kolejną uciążliwością, która męczy operatorów i zmniejsza tempo pracy, jest wychylanie się oraz wyginanie szyi w nienaturalny sposób, szczególnie przy operowaniu ładunkami na dużej wysokości. Aby to zminimalizować, wózek powinien być maksymalnie przeszklony, najlepiej łącznie z płytą dachową. Pomagają też duże lusterka, a coraz częściej kamery i rzecz jasna skuteczne oświetlenie. Warto także to uwzględnić przy pełnej zabudowie używanej przy pracy zimą.

Dopasowanie wózka do zadań

Jak łatwo zauważyć, dobry dostęp może pogarszać widoczność, wymuszając niższe umiejscowienie fotela. Dlatego zastanawiając się nad wpływem ergonomii na wydajność, przede wszystkim musisz dobrać wózek i jego wyposażenie do sposobu pracy. Wsiadanie nie jest problemem, gdy użytkownik robi to tylko kilka razy dziennie, a widoczność do góry, jeśli nie umieszcza się towarów wysoko. Dlatego przed zakupem warto określić potencjalne problemy wraz z pracownikami. Dotyczy to też choćby sterowania – dwupedałowy system „przód-tył” świetnie sprawdzi się, gdy intensywnie użytkowany widlak musi dużo manewrować w ciasnych przestrzeniach, natomiast pedały analogiczne do samochodowych są bardziej intuicyjne, jeśli operator używa wózków widłowych tylko okazjonalnie.

Bezpieczeństwo oraz… rentowność

Nie ulega wątpliwości, że wygoda pracy pozwala operatorom wózków działać wydajniej i dłużej, a jednocześnie zmniejsza ryzyko wypadku. W dodatku komfort wpływa też pozytywnie na morale, co w dalszym stopniu przekłada się na zaangażowanie. Pamiętaj tylko, by dopasować wydatki na ergonomię do intensywności użytkowania wózków widłowych – jeśli są one używane tylko sporadycznie, inwestycja może zwyczajnie nie być użyta.

0
Koszyk
  • Brak produktów w koszyku.