budowa akumulatora kwasowo-ołowiowego

Budowa akumulatora kwasowo-ołowiowego do wózka widłowego, zalety/wady

Akumulatory kwasowo-ołowiowe to technologia starsza, niż można by sądzić – stosuje się je z powodzeniem od ponad stu lat. W ostatnim czasie ich dominacja została jednak zachwiana ze względu na ogromny postęp w wydajności baterii litowo-jonowych. Lżejsze, łatwiejsze w obsłudze i dużo bardziej wydajne coraz częściej zastępują starsze odpowiedniki, a w przypadku wózków widłowych są odpowiedzialne za zupełnie nowe możliwości elektrycznych modeli. Nie oznacza to jednak natychmiastowej zmiany w całej branży. Akumulator kwasowo-ołowiowy nadal jest w czynnej służbie, dlatego w tym artykule przedstawimy go bliżej i powiemy o jego plusach oraz minusach.

Z czego składa się akumulator kwasowo-ołowiowy

Każdy akumulator to zestaw ogniw galwanicznych, a każde z nich zawiera dwie elektrody. Ujemna (czyli anoda) wykonana jest z ołowiu, a dodatnia (czyli katoda) z tlenku tego metalu. Prąd między nimi przewodzi elektrolit, którym najczęściej jest roztwór kwasu siarkowego H2SO4. Ogniwa w formie blaszek umieszcza się naprzemiennie, a całość zamknięta jest w szczelnej obudowie.

Podczas rozładowania zachodzi reakcja – powstaje siarczek ołowiu i wytwarzana jest energia, natomiast stężenie kwasu maleje. Ładowanie uruchamia odwrotny proces. W przypadku całkowitego rozładowania elektrolit staje się wodą destylowaną.

To sprawdzone rozwiązanie

Nie bez powodu stosuje się je tak powszechnie, a wielu użytkowników zwyczajnie nie ma potrzeby przesiadki na baterie litowo-jonowe. Główne zalety akumulatorów kwasowo-ołowiowych to:

• Popularność. Przekłada się ona na dużą dostępność części, w tym zamienników do napędów z takim zasilaniem. To także znajomość tematu wśród mechaników i operatorów.

• Cena. W przypadku nowych wózków to kwestia mniejszych kosztów wytwarzania, a przy używanych dochodzi konkurencja od nowszych modeli. W wielu przypadkach pozwala to kupić zupełnie wystarczającą maszynę za stosunkowo nieduże pieniądze.

• Ciężar. To zdecydowanie ciężkie baterie, co w przypadku wózka widłowego można uznać za zaletę – są naturalną przeciwwagą dla ładunku i poprawiają stabilność.

Ma też niestety sporo wad

Stąd jeszcze do niedawna umiarkowana popularność elektrycznych wózków widłowych. Główne minusy to:

• Konieczność serwisu. Regularne dolewanie elektrolitu wymaga czujności i zajmuje czas, a zaniedbane prowadzi do obniżenia wydajności i szybkiego zużycia.

• Ograniczone możliwości ładowania. Powinny pracować na pełnych cyklach (pełne rozładowanie, pełne naładowanie). To mocno ogranicza dzienny czas pracy, gdyż nie można podładowywać wózka w przerwach.

• Specjalne pomieszczenie. Należy je ładować w wietrzonej akumulatorowni ze względu na możliwość wydostawania się toksycznych oparów.

• Mniejsza pojemność i żywotność w stosunku do nowszej technologii litowo-jonowej.

Budowa akumulatora – podsumowanie

Mimo nieuniknionej dominacji akumulatorów Li-ION, kwasowe modele mają jeszcze przed sobą przyszłość. Przede wszystkim będą zasilać wózki do nich przystosowane, które nadal spełniają oczekiwania wielu użytkowników. Szczególnie dobrze działają przy pracy jednozmianowej, co łatwo zgrać z pełnym ładowaniem, a przystępne ceny (szczególnie używanych egzemplarzy) zachęcają do zakupu niewielkie przedsiębiorstwa. Z czasem jednak bez wątpienia ich udział w rynku będzie maleć, to jednak przyszłość na tyle odległa, że nie powinna wpływać na decyzję o nabyciu widlaka z taką baterią w tej chwili.

0
Koszyk
  • Brak produktów w koszyku.